Kilka dni temu miałem okazję, jako jeden z nielicznych, zagrać w Chrome, jedną z najbardziej oczekiwanych polskich produkcji. W poniższym tekście chciałbym się z wami podzielić swoimi wrażeniami. Z góry jednak uprzedzam - nie traktujcie tego tekstu jako recenzję. Nie pisze się recenzji na podstawie wersji beta.
Podejrzewam, że każdy z zainteresowanych wie już coś nie coś o fabule. Jeśli nie, to zapraszam do zapoznania się z materiałami na naszym serwisie chrome.fpp.pl. W skrócie powiem tylko, że w grze wcielamy się w postać Logana, który uciekając przed swoją przeszłością trafia do kolonizowanego właśnie systemu Valkyria, gdzie nie brakuje pracy dla takich jak on.
Pierwszą rzeczą rzucającą się od razu rzuca się w oczy są wspaniale wykonane widoki. Jestem pewien, że widzieliście już screenshoty je przedstawiające. Wierzcie mi, że w grze wyglądają one jeszcze bardziej niesamowicie. W pierwszej misji lądujemy na wyspie, która mogłaby konkurować nawet z Hawajami. Nasz bohater stwierdza, że wszystko wygląda jakby zdjęcie z widokówki i trzeba się z nim zgodzić. Czyste niebo, zieleń, przejrzysta woda, refleksy światła słonecznego - nie sposób nie zatrzymać się chociaż na chwilę i nie podziwiać tak pięknego widoku, który rozprzestrzenia się wokół nas. I na dodatek nie powoduje żadnych wcięć w animacji - wszystko działa bardzo płynnie mimo ogromnego terenu, który wczytany został do pamięci komputera. Jeśli tylko dysponujecie średniej klasy komputerem nie doświadczycie żadnych przeskoków.
Cały czas samotnym misjom Logana towarzyszy Carrie, którą poznał podczas swojej ucieczki w ten rejon wszechświata i z którą łączą go wspólne interesy. Ze statku zakotwiczonego na orbicie daje wskazówki, ostrzega przed zbliżającym się wrogiem, analizuje dla niego najprostsze sposoby dostania się do docelowych miejsc. Niejednokrotnie będziecie dziękować jej za pomoc.
Nasz bohater wyposażony jest standardowo w dwie bardzo przydatne, jak sami zresztą zauważycie, zabawki. Pierwszą jest podręczna mapa zintegrowana z kompasem, na której zaznaczyć można sobie miejsca, do których chcecie się dostać i które będzie wskazywał nam kompas. W gąszczu drzew, skał i wysokiej trawy naprawdę łatwo jest się zgubić - kiedy tak się stanie bez wątpienia go docenicie. Gwarantuję wam, że będziecie korzystać z niego w każdej chwili.
Drugim przydatnym urządzeniem jest lornetka z wbudowanym wykrywaczem form życia. Idąc przez las może się zdarzyć, że ktoś was ostrzela, a wy nie będziecie w stanie stwierdzić skąd padły strzały. Wtedy należy sięgnąć po lornetkę, która zlokalizuje wroga. Oczywiście nie można strzelać jednocześnie jej używając, więc jeśli akurat nie dysponujecie snajperką będziecie i tak zmuszeni do wytężania wzroku.
Jeśli chodzi o samych przeciwników to tych nie brakuje. Całe obozy bandytów, bazy wrogich korporacji, a nawet bezdroża wypełnione są różnego rodzaju mięsem armatnim. Mięsem armatnim, które zręcznie potrafi wykorzystać cechy terenu - żołnierze chowają się za drzewami, budynkami, skałami, krzakami i innymi rzeczami, które akurat są pod ręką. Czasem zdarzy się, że cichaczem zachodzą gracza od tyłu. Ale w czasie gry spotkamy także sojuszników, którzy pomogą nam wykonać różne misje i sami je zlecą. Po odbiciu córki jednego z ważniejszych miejscowych będziemy mogli razem z nimi bronić barykady przed najazdem bandytów.
Kierowanie osławionymi pojazdami odbywa się za pomocą tych samych klawiszy, których używamy do kierowania postacią. Podczas jazdy możemy rozglądać się na boki za pomocą myszki i eliminować napotkanych wrogów strzelając do nich z działka, jeśli takowe jest zamontowane, lub po prostu ich przejeżdżając. Dosiadanie różnych machin jest bardzo wygodnym sposobem na szybkie pokonywanie dużych odległości - czasem zdarzy się, że musimy się dostać z jednego krańca mapy na drugi, co może trochę potrwać, a podróż piechotą może być nudna. Umiejętność kierowania przyda się także, gdy ze słabym stanem zdrowia będziemy musieli szybko uciec z pola bitwy. Nie wszystkie pojazdy jednak są tak szybkie i sprawne - w jednej z misji będziemy uciekać potężnym MCM, który wznieca tyle kurzu (rzecz dzieje się na pustyni), że w szczytowym momencie nie jesteśmy w stanie nic zobaczyć.
Warto jeszcze wspomnieć o technologii implantów. Na początku sądziłem, że będziemy się po prostu zaopatrywać w nowe za pieniądze zarobione podczas wykonywania kolejnych misji. . Jest jednak pewien kruczek - nie mogą one działać non-stop. Wydawać by się mogło, że to utrudni rozgrywkę, jednak jest wręcz przeciwnie. W każdej chwili mamy dostęp do różnego rodzaju implantów, które możemy uruchomić w zależności od sytuacji. Polepszają one celność, przyśpieszają bieganie, włączają infrawizję, wzmacniają ciało przed atakami wroga. Jednak im więcej ich używamy, tym szybciej rośnie ich zużycie, dlatego najlepiej jest używać maksymalnie dwóch implantów naraz. Pozwoli to na przeprowadzenie szybkiej akcji, a następnie odpoczynek w ustronnym miejscu, konieczny do ponownego włączenia implantów, niekoniecznie już tych samych. Zawiłe? Tak tylko może się wydawać. Po kilku grach już nie będziecie w stanie się obejść bez tej technologii i będziecie ją stosowali z zamkniętymi oczami.
W finalnej wersji czeka na nas jeszcze więcej ciekawych rzeczy. To, co mi dane było zobaczyć to tylko namiastka tego, co znajdzie się w grze. Moje wrażenia są raczej pozytywne - czekać na Chrome na pewno warto. Gdy wieczorem, po powrocie z siedziby Techlandu, zasiadłem do komputera miałem wielką ochotę na ponowne zagłębienie się w świat najemników i wojny o surowiec. Niestety, będę musiał jeszcze na ten moment poczekać...
--------------------------------------
Author: [FPP]SweepeR
Last modified: 09·12·2001 - 17:01
: PRINT
|
